Gdy teraz Zachód, z nami włącznie, nie dostarcza Ukrainie broni, to mówi się, że Zachód teraz jest wygodnicki, słaby, zgniły, że Rosja ma bomby atomowe i wodorowe, że gaz z Rosji zmusza Europę do bycia grzecznym itd. Nie jest to jednak cała prawda. Kiedyś Rosja nie miała tych bomb, nie dostarczała gazu, Zachód nie śnił snu o możliwości wiecznego pokoju, ale hasło "Nie drażnić Rosji" obowiązywało jak dziś. Dobrym przykładem jest słynna wojna zimowa po napaści przez Rosję na Finlandię w celu uczynienia z tego kraju republiki radzieckiej pod wodzą komunisty Kuusinena, z którego "rządem" (będącym w Moskwie) ZSRR podpisał układ "rozwiązujący raz na zawsze wszelkie kwestie ciążące na stosunkach Finlandii i Związku Radzieckiego i stwarzający wieczną braterską przyjaźń między narodami Finlandii i ZSRR". Wtedy Finlandia otrzymywała słowne wsparcie dyplomatyczne i pomoc humanitarną od wielu państw, których prasa wyrażała dla niej wspólczucie i podziw. Ale! Ale Finlandia liczyła na wiecej: na pomoc wojskową - przede wszystkim od Szwecji. Lecz Szwecja odmówiła wysłania wojska, a minister rządu szwedzkiego Sandler, zwolennik udzielenia pomocy Finom, musiał opuścić rząd - aby nie drażnić Rosji. Wszyscy bali się drażnienia Rosji, a Finlandia - nie bała się bronić i - obroniła się.
Literatura: O. Jussila, S. Hentila, J.Nevakivi "Suomen polittinen historia", WSOY Helsinki 1995.
Komentarze