Liczba promów na Wiśle ostatnio wzrosła. Co jakiś czas jest prom. W związku z tym kiełkuje nowy rodzaj europejskiej turystyki - sinusoidą wzdłuż Wisły. Jedzie się wzdłuż Wisły, gdy spotykamy prom, przeprawiamy się na drugi brzeg. Teraz jedziemy wzdłuż drugiego brzegu. Gdy spotykamy kolejny prom, znowu przeprawiamy sie na drugi brzeg, na ten, na ktorym już byliśmy. I tak ciągle, hen, daleko - aż do ujścia Wisły. Tam po raz ostatni korzystamy z promu Świbno - Mikoszewo. W ten sposób nasza trasa przypomina zygzak czy sinusoidę, ale jest to ciekawa przygoda, widzimy piękne nadrzeczne tereny, nieznane wioski itd. Natomiast ten rodzaj jazdy nie nadaje się, gdy się śpieszymy, np gdy jesteśmy kierowcą karetki pogotowia, która pędzi po chorego. Na zdjęciach prom Latków - Ostrów na Wiśle w rejonie Magnuszewa w centralnej Polsce - ponownie (po wieloletniej przerwie) chodzi od trzech lat.Przed nim jest prom Gassy - Karczew, zaraz za nim Maciejowice - Elektrownia Kozienice (Świerże Górne) itd itd
Zobacz galerię zdjęć:
Komentarze