Trammer - blogerska tłuszcza Trammer - blogerska tłuszcza
1349
BLOG

Dyskusje o demografii bez znajomości demografii

Trammer - blogerska tłuszcza Trammer - blogerska tłuszcza Demografia Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

W Polsce, np w telewizji, dużo się dyskutuje o demografii, co jest związane z nikłym przyrostem naturalnym w Polsce. W roku 2013 najniższy przyrost na świecie miał Tajwan - 1,1 dziecka na kobietę. A zaraz potem, na przedostatnim miejscu, jest Polska - razem z Portugalią, Singapurem,Koreą Południową oraz z Mołdawią -1,2 dziecka na kobietę. Nieco lepsze są Bośnia-Hercegowina, Hiszpania, Grecja, Węgry, Słowacja i Rumunia - 1,3 dziecka na kobietę.Niektóre z wymienionych wyżej krajów miały jeszcze niedawno pokaźny przyrost, np w 1970 roku Tajwan miał 3,9; Korea 4,5; Polska 2,3. Gdy się tak dyskutuje, jak zrobić, by w Polsce dzieci rodziło się więcej, to często wspomina się, że Polki, które wyemigrowały do Wielkiej Brytanii, tam rodzą na kobietę wyraźnie więcej dzieci niż te, które pozostały w Polsce. Sugeruje się, że gdyby stworzyć w Polsce warunki panujące w Anglii, to byłoby u nas więcej dzieci. Ale, po pierwsze, nie jest łatwo, a właściwie się nie da, z jednego kraju zrobić drugi. Łatwiej wyemigrować, to jest (obecnie) dla jednostki dostępne i możliwe, niż przekształcić kraj w coś odwrotnego niż jest. Tego jednostka, a nawet cały naród, zwykle dokonać nie potrafią.  A po drugie te dyskusje nie biorą pod uwagę jednej z podstawowych reguł demografii. Jest tak, że na ogół ci, którzy wyemigrowali, mają więcej dzieci niż ci, co zostali. Dotyczy to różnych krajów, różnych emigracji, różnych epok. W podręcznikach demografii daje się liczne przykłady tego zjawiska, np Francuzi, którzy emigrowali niegdyś do Kanady, mieli wyraźnie więcej dzieci od Francuzów pozostałych we Francji itd itd. Kolejna sprawa: dlaczego w omawianych dyskusjach o pożadanym zwiększeniu dzietności w Polsce nikt nie sugeruje, by stworzyć tu warunki panujące w licznych krajach Afryki, które to warunki owocują ogromną dzietnością - tam 22 kraje mają dzietność wynoszącą między 5 a 7,6 dziecka na kobietę.Kto chce, by w jego kraju rodziło się dużo dzieci, powinien bowiem naśladować kraje, gdzie ich sie rodzi bardzo dużo, a nie te, gdzie ich się rodzi tylko trochę więcej niż w jego kraju. Istnieje ostra sprzeczność w sprawie  przyrostu naturalnego: narody dążą do podniesienia swego dobrobytu, a to się wszędzie jak dotąd wiąże ze spadkiem przyrostu naturalnego. Nie można - jak dotąd, patrząc statystycznie, stawać się bogatszym narodem i mieć więcej dzieci. Stając się bogatszym narodem, ma się - jak dotąd - mniej dzieci.

Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo