Marion Dönhoff w wielu książkach, np "W imię honoru", Kielce 2009, opisywała swoich znajomych - kilkunastu niemieckich arystokratów opozycyjnych wobec Hitlera,wspaniałych ludzi, którzy wzięli udział w zamachu na niego i przypłacili to życiem. Ponieważ nie pisała o arystokratach wobec Hitlera nieopozycyjnych (polityka historyczna?), więc powstało, czy mogło powstać wrażenie, iż arystokracja, w przeciwieństwie do innych warstw ludności, Hitlerem brzydziła się.Inaczej opisuje to Jutta Ditfurth w książce, która niedawno wyszła po polsku ("Baron, Żydzi i naziści", Warszawa 2015). Pokazuje, iż wiekszość, czy w każdym razie duża grupa arystokratów była nazistowska. Np to prawda, że Fritz-Dietlof von der Schulenburg był antyhitlerowcem i spiskowcem, ale z rodu von der Schulenburg - 41 osób należało do NSDAP. Dzielnym spiskowcem był także Hennig vonTresckow, lecz z rodu von Tresckow i von Treskow 30 osób należało do NSDAP. Zresztą i sama Marion Dönhoff miała w Kwitajnach wuja, który donosił na nią do gestapo, że ma nieodpowiednich politycznie (nieentuzjastycznych wobec nazizmu) przyjaciół. Jeżeli idzie o Juttę Ditfurth to jest też ciekawa, jej osobista sprawa psychologiczna. Sama pochodzi z arystokracji, ale jest wobec swej warstwy zbuntowana. Nazywała się Jutta Gerda Armgard von Ditfurth, a używa tylko Jutta Ditfurth.
Marion hrabina Dönhoff (1909-2002). Redaktorka "Die Zeit", publicystka, pisarka
Jutta Ditfurth (urodzona w 1951 r.). Była przewodnicząca "Zielonych". Publicystka, pisarka
