Widać polemikę - tu w S24 jej przejawem są np głosy Pani Jankowskiej i Pana Alpejskiego. Janina Jankowska widzi niepokojące przejawy metod działania nowej władzy partii PiS, a Pana Alpejski metody te pochwala - bo "nie da się wymiatać śmieci bez miotły". (Nie wiem przy tym, czy pisząc "śmieci" ma On na myśli złe przepisy czy ludzi, jeśli to drugie, to byłoby to niepokojące, nie powinno się tak określać polityków i posłów innych niż własnej partii, w końcu też wybranych przez rodaków). Przez ostatnie lata pisałem tu w S24 mnóstwo notatek w obronie poniewieranej wtedy opozycji, którą był PiS.I - przeciw wielu działaniom PO i PSL. Niemniej podzielam niepokój, który wyraziła Pani Jankowska. Historia pokazała wiele razy, że walka dobrych ludzi, rycerzy dobra, gdy zbyt aktywna, gdy prowadzona wąpliwymi środkami, sama zaraża sie złem, staje się złem. To o takich ludziach napisał Nietzsche: "Kto walczy z potworami, niech uważa, by sam nie stał się potworem". Nie wiem, ile dobra, w prawie, w gospodarce itd przyniosą rządy PiS. Oby jak najwięcej. Niemniej lęki Pani Jankowskiej podzielam. Wiele było władz w historii, które dążyły do dobrych celów, osiagniecie ich odsuwało się i odsuwało w przyszłość, a na codzień miało sie do czynienia z wątpliwymi środkami. To te środki (watpliwe) były rzeczywistością. Nie wiem czy tak będzie, ale trzeba uważać. Być może i o to idzie Pani Jankowskiej.
