Wydzielanie CO2 jest kwintesencją życia. Każde zwierzę w wyniku "spalania" tego, co je napędza czyli spalania jedzenia, wydziela CO2. Dlaczego nie płacić za ten CO2? - narody liczne, posiadające dużo krów i np saren - więcej, a narody mniej liczne - mniej. Gdy człowiek pierwotny w wyniku migracji opanował chłodne i zimne tereny, zaczął ogrzewać się paląc ogniska - juz wtedy wydzielał CO2 nie tylko oddechowy, lecz też ten z ognisk - już wtedy powinien zacząć płacić. Płacić za to, że żyje, a nie zamarzł. Rośliny (lasy) prócz tego, że pochłaniają CO2, to także CO2 wydzielają. Na każde 100% pochłoniętego, 50% - emitują. Dlaczego nie płacić za CO2 wydzielane przez lasy? Można wyobrażać sobie, że Polska mając energetykę węglową i płacąc za to ogromne kary, szybko zbuduje energetykę niewęglową, by kar nie płacić. Lecz tak prawdopodobnie nie będzie. Obecnie, jeszcze bez kar za wydzielanie CO2, Polska nie buduje sporo energetyki niewęglowej (ale za to buduje stadiony i inne mało potrzebne rzeczy jak np iluminacje miast ). To jak zbuduje ją (energetykę niewęglową) z karami, które ją przerażająco zubożą? Zubożą, bo w wyniku kar za wydzielanie CO2, prąd będzie najdroższy w Europie i przez to produkty robione przy użyciu tego prądu też będą drogie i przegrają konkurencję z produktami robionymi w innych krajach przy użyciu prądu tańszego. Ponadto mieszkańcom znaczne sumy pochłoną opłaty za drogi prąd, co zmniejszy siłę nabywczą społeczństwa powodując dalszy spadek produkcji. A jeszcze są problemu długu, deficytu w ZUSie itd. Należy wypowiedzieć umowę o płaceniu za emisję CO2. Dlaczego wobec poważnych wyzwań jeszcze sobie utrudniać życie z powodu absurdalnej mody? Można by wprowadzić jeszcze karę (prócz ceny kupna) za korzystanie z węgla, ropy, gazu, bo są to surowce nieodnawialne i gdy ich zabraknie, to będzie źle. Tylko jak pomoże temu pokoleniu, któremu tych surowców zabraknie, kupa papierów (banknotów) z kar ? Na rzeczy nieuchronne nie pomogą banknoty, a rodzaj ludzki ma fisia na punkcie pieniędzy i myśli, że pomogą.
