Sędziowie są nieusuwalni, złożenie sędziego z urzędu wbrew jego woli może być jedynie na mocy orzeczenia sądu itd itd - tyle Konstytucja. Ale nikt tu nie mówi przecież o usuwaniu, teraz jest modne słowo - "wygaszanie". Nie usuwa się sędziego, tylko wygasza mu kadencję czy okres pracy. Nie ma więc łamania Konstytucji, bo Konstytucja zabrania usuwania, ale nie wygaszania. Konstytucja o wygaszaniu nie mówi nic. W ten sposób można będzie ze wszystkim. Np obywatel ma prawo do tego i tego i jest to niepodważalne. Tak, zgoda: Nikt nie śmie tego podważać, tylko się to prawo obywatelowi w razie potrzeby wygasi. Wygaszać, to nie podważać - tak czy nie?
